Policyjna czujność całą dobę
Policjant z wydziału kryminalnego bełchatowskiej policji jest najlepszym przykładem tego, że policyjna czujność nie kończy się wraz z godzinami służby. Sierżant wracając z komendy do domu skojarzył mijanego mężczyznę z wizerunkiem podejrzewanego o kradzież saszetki z 10 tysiącami złotych. W efekcie gotówka wróci do pokrzywdzonego a złodziej trafił do policyjnego aresztu.
26 lipca 2022 roku do Komendy Powiatowej Policji w Bełchatowie zgłosił się mieszkaniec powiatu, który poinformował o skradzionych mu 10 000 złotych. Mężczyzna robiąc zakupy w jednym z osiedlowych marketów przez nieuwagę pozostawił na chwilę swoją saszetkę, w której nosił wypłaconą wcześniej gotówkę. Kiedy się zorientował natychmiast wrócił w to miejsce, jednak po jego pieniądzach nie było już śladu. Wezwany na miejsce patrol policji zabezpieczył monitoring z miejsca zdarzenia . Wstępnie ustalono, że kradzieży mógł dokonać mężczyzna, który obserwował rejon wejścia do marketu i w momencie nieuwagi pokrzywdzonego zabrał pozostawione przez niego rzeczy. Policjant z wydziału kryminalnego przyjmujący zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa zapoznał się z zebranym materiałem i zapamiętał wizerunek potencjalnego sprawcy kradzieży. Kilka godzin później, po zakończeniu służby, funkcjonariusz w drodze do domu zauważył na jednym z przystanków autobusowych przy ul. 1-go Maja mężczyznę, którego wygląd i ubiór odpowiadały rysopisowi podejrzewanego. Rozpoznany złodziej był wyraźnie zaskoczony i zdenerwowany podjętą wobec niego interwencją. Wielokrotnie zaprzeczał jakoby miał ukraść komuś pieniądze lub posiadać przy sobie większą ilość gotówki. Poproszony o pokazanie zawartości swoich kieszeni wyjmował z nich jedynie bezwartościowe przedmioty. Dopiero po przeszukaniu odzieży okazało się, że posiadał ukrywane w kieszeniach skradzione blisko 10 tysięcy złotych. 53- latek został zatrzymany. Zebrany materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie mężczyźnie zarzutu kradzieży. Za to przestępstwo grozi mu teraz kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
/ W.Kotecka/