W ostatniej chwili uratowali desperata
32-letni bełchatowianin zanim targnął się na swoje życie zadzwonił na policję informując, że chce popełnić samobójstwo. Informacja taka uruchomiła szereg policyjnych działań, w efekcie których policjanci uratowali niedoszłego samobójcę.
Nocą, 2 kwietnia 2017 roku, o godzinie 2:30 dyżurny bełchatowskiej policji – asp.sztab. Jacek Baryła otrzymał informację z piotrkowskiej policji, że na terenie podległym komendzie w Bełchatowie mężczyzna chce targnąć się na swoje życie. O takiej sytuacji policjanci otrzymali sygnał od samego desperata, który dzwoniąc na numer 997 poinformował, że za chwilę popełni samobójstwo. Dyżurny bełchatowskiej policji podjął natychmiastowe działania aby zlokalizować sfrustrowanego mężczyznę. Dysponując numerem telefonu zadzwonił do 32-latka i nawiązał z nim rozmowę. Zrozpaczony mężczyzna twierdził, że wszedł na słup energetyczny i za chwilę z niego skoczy. Nie chciał powiedzieć w jakim dokładnie miejscu się znajduje i nie był zainteresowany dalszą rozmową. Jednak stanowczość i zdeterminowanie dyżurnego bełchatowskiej policji sprawiła, że ostatecznie 32-latek zaczął rozmawiać. Podał, że znajduje się na słupie trakcji energetycznej, w niedalekiej odległości od linii kolejowej w miejscowości Postękalice w gminie Bełchatów i zamierza skoczyć. Oficer dyżurny wysłał na miejsce zdarzenia patrol policji. Prowadząc rozmowę z desperatem kontaktował się jednocześnie z policjantami, którzy przeczesywali las w poszukiwaniu mężczyzny. Okolica gdzie przebiegała trakcja linii energetycznej była silnie zakrzewiona, co stanowiło dodatkowe utrudnienie dla mundurowych. Policjanci jednak nie poddawali się i przeczesywali zarośla aby zlokalizować słup, z którego 32-latek chciał oddać samobójczy skok. Ostatecznie policjanci odnaleźli desperata. Stał na słupie energetycznym, na wysokości odpowiadającej trzeciej kondygnacji bloku i krzyczał, że za chwilę skoczy. Policjanci rozmawiając ze sflustrowanym bełchatowianinem ostatecznie odwiedli go od próby samobójczej. Kiedy mężczyzna był już w radiowozie powiedział policjantom, że rozstał się ze swoją dziewczyną i dlatego chciał odebrać sobie życie. Policjanci w stanie niezagrażającym życiu i zdrowiu odwieźli desperata do miejsca zamieszkania, gdzie czekała już na niego pomoc medyczna. Dzięki odpowiedzialności i dużemu zaangażowaniu dyżurnego bełchatowskiej policji, który cały czas był w kontakcie telefonicznym z desperatem i skutecznie próbował odwieść go od samobójczego czynu, interweniujący policjanci powstrzymali 32-latka od targnięcia się na swoje życie.