Pijany kierowca zatrzymany dzięki reakcji świadka
Coraz częściej społeczeństwo reaguje na zagrożenia powodowane przez nietrzeźwych kierowców. Tym razem czujnością wykazał się 44-letni bełchatowianin, który przez okno zauważył jadącego wężykiem renaulta. Kierujący autem zaparkował pod blokiem pomimo kolizji z barierą ochronną. Okazało się, że pijany 38-latek kierował samochodem bez uprawnień, łamiąc sądowy zakaz.
2 stycznia 2018 roku o godz. 9.30 dyżurny bełchatowskiej policji został poinformowany o pijanym kierowcy, który chwilę wcześniej zaparkował renault przed blokiem na osiedlu Dolnośląskim. Funkcjonariusze, którzy przyjechali pod wskazany adres, zastali śpiącego za kierownicą renaulta mężczyznę. Dobudzenie go zajęło policjantom kilka minut. W tym czasie do mundurowych podszedł zgłaszający. 44-letni bełchatowianin przebywając w swoim mieszkaniu usłyszał huk. Gdy wyjrzał przez okno, zauważył jak kierowca renaulta uderzył w bariery ochronne, a następnie zaparkował pojazd pod blokiem. Obserwując pojazd, z którego nikt nie wysiadł, mężczyzna powiadomił policję. Funkcjonariusze wyczuli od kirowcy renault woń alkoholu. Badanie wykazało ponad 2,4 promila alkoholu w organizmie. Okazało się, że 38-letni bełchatowianin nie miał prawa jazdy. Posiadał natomiast sądowy zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych do 2025 roku. Mężczyzna za popełnione przestępstwa odpowie przed sądem. Za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności, natomiast za złamanie sądowego zakazu nawet do 5 lat więzienia.