Informacje

Dopalacze urył w schowku...

W miniony piątek policjanci z bełchatowskiej komendy przeprowadzili działania kontrolno – prewencyjne, w których szczególną uwagę skierowali na kierowców wracających z nocnych dyskotek. Niestety, pomimo ostatnich tragicznych zdarzeń związanych z zatruciami, jeden z kierowców posiadał przy sobie dopalacze.

W nocy z piątku na sobotę policjanci drogówki, prewencji, kryminalni oraz przewodnik z psem do wykrywania zapachu środków odurzających wzięli udział w działaniach prewencyjnych, których celem było ograniczenie liczby przestępstw i wykroczeń popełnianych podczas nocnych zabaw, jak również ograniczenie liczby osób wsiadających za kierownicę pod wpływem alkoholu. Wśród skontrolowanych blisko 60 osób, nieczystym sumieniem wykazał się 20-letni kierowca skody octavia, z którym podróżowało pięcioro pasażerów. W trakcie kontroli, mieszkaniec Pajęczna zachowywał się bardzo nerwowo, co zwróciło uwagę funkcjonariuszy. Powodem tego były dilerki z białymi kryształkami, które ukryte miał w schowku pod kierownicą. Właśnie to miejsce wskazał pies wyszkolony do wyszukiwania zapachu narkotyków. Zabezpieczone w sześciu woreczkach substancje to najprawdopodobniej dopalacze, nie mniej jednak zostaną one poddane szczegółowym badaniom.

Dodatkowo troje nieletnich, którzy podróżowali z 20-latkiem, znajdowało się pod wpływem alkoholu, za co odpowiedzą przed sądem rodzinnym.

Pamiętajmy, że dopalacze to śmiertelne zagrożenie. Już wkrótce za posiadanie tych substancji, będzie grozić taka sama kara, jak za posiadanie narkotyków. Reagujmy, jeśli ktoś z  naszego otoczenia sięga po te trujące środki. Być może uratujemy komuś życie!

Powrót na górę strony