Odzyskane BMW, podejrzani w areszcie
Bełchatowscy policjanci we współpracy z funkcjonariuszami Wydziału do Walki z Przestępczością Samochodową komendy wojewódzkiej w Łodzi odzyskali skradzione BMW. Stróże prawa na terenie Łodzi zatrzymali dwóch mężczyzn. BMW zostało już zwrócone właścicielce. Podejrzanym grożą kary do 10 lat pozbawienia wolności.
Rankiem, 23 czerwca 2016 roku, oficer dyżurny bełchatowskiej policji został powiadomiony przez właścicielkę BMW o kradzieży jej auta z parkingu na osiedlu Dolnośląskim w Bełchatowie. Samochód wartości 35 tysięcy złotych zniknął bez śladu. Oficer dyżurny bełchatowskiej komendy natychmiast przekazał komunikat dotyczący zdarzenia podległym patrolom, a także oficerowi dyżurnemu województwa. Bełchatowscy policjanci zaczęli prowadzić intensywne czynności wykrywacze. W sprawę zaangażowali się również policjanci z Wydziału do walki z Przestępczością Samochodową KWP w Łodzi. W efekcie, już 26 czerwca, tuż po godzinie 19.00 funkcjonariusze zlokalizowali skradzione auto na terenie Łodzi. Zaobserwowali, że poszukiwanym przez policję czarnym BMW kieruje młody mężczyzna, który następnie wjechał na jedną z posesji, gdzie prowadzony jest zakład mechaniki pojazdowej. Podejrzewając, że w tym miejscu może znajdować się „dziupla samochodowa” kryminalni wkroczyli na przeszukanie. Ich przypuszczenia potwierdziły się, kiedy poszukiwane BMW zlokalizowali w garażu. Na terenie posesji policjanci ujawnili liczne części samochodowe. Jak się okazało BMW przyjechał 28-letni kierowca, a warsztat samochodowy prowadzony jest przez jego 31-letniego kolegę. Obaj notowani za konflikty z prawem mężczyźni zostali zatrzymani i trafili do policyjnego aresztu. 28 czerwca 2016 roku usłyszeli prokuratorskie zarzuty kradzieży samochodu po wcześniejszym włamaniu do niego. Policjanci po wstępnej analizie podobnych zdarzeń jakie miały miejsce na terenie województwa łodzkiego, których było co najmniej kilka, mają podstawy do podejrzeń, że zatrzymany duet może mieć z nimi sporo wspólnego. Obecnie sprawa jest rozwojowa. O dalszych losach zatrzymanych zadecyduje Sąd. Za przestępstwo kradzieży z włamaniem grozi kara do 10 lat więzienia.