Odpowie za kradzież
Bełchatowscy policjanci w chwilę po otrzymaniu zawiadomienia o przestępstwie wytypowali podejrzewanego, odzyskali utracony rower, a podczas przeszukania odzyskali też dokumenty pochodzące z innego przestępstwa. Przestępstwo kradzieży zagrożone jest karą do 5 lat pozbawienia wolności
12 września 2016 roku o godzinie 12.30 do komendy w Bełchatowie zgłosił się bełchatowianin, który zawiadomił o kradzieży roweru wartości 2.000 zł. Ze złożonych przez mężczyznę zeznań wynikało, że rower ten został mu skradziony 10 września 2016 roku, około godziny 6.00. Wtedy jadąc parkiem Olszewskich w Bełchatowie zatrzymał się pozostawiając rower przy ławce i na chwilkę oddalił się w pobliskie krzaki. Wracając zobaczył, że znany mu z widzenia mężczyzna odjeżdża jego rowerem w kierunku centrum miasta nie reagując na jego wołanie. W sprawę zaangażowali się policjanci z Wydziału Kryminalnego. Mając dobre rozpoznanie środowiska przestępczego szybko wytypowali złodzieja i już chwilę po otrzymaniu zawiadomienia o kradzieży zapukali do mieszkania podejrzewanego lecz nikogo nie zastali. Wkrótce okazało się też, że podejrzewany 10 września dopuścił się kradzieży sklepowej i na miejscu zdarzenia porzucił poszukiwany przez policję rower. Policjanci zabezpieczyli jednoślad, który wrócił już do właściciela. Zabezpieczyli też zapis z monitoringu sklepowego. Wytypowany przez stróżów prawa bełchatowianin jakby zapadł się pod ziemię. Ostatecznie został zatrzymany 14 września 2016 roku w miejscu swojego zamieszkania. Nie krył swojego zaskoczenia i zdenerwowania kiedy policjanci zaczęli przeszukiwać też jego kieszenie. Znaleźli przy nim dowód osobisty, prawo jazdy i kartę bankomatową, które jak się okazało pochodziły z przestępstwa kradzieży jaka miała miejsce dzień wcześniej w jednym z gabinetów dentystycznych na terenie Bełchatowa. 14 września br. mężczyzna usłyszał zarzuty. Podczas przesłuchania notowany przez policję 31-letni bełchatowianin przyznał się do kradzieży torebki damskiej z pieniędzmi i dokumentami. Natomiast wnikliwe czynności dochodzeniowo-śledcze dowiodły, że zgłaszający kradzież roweru fałszywie zawiadomił o przestępstwie niepopełnionym. Podczas konfrontacji przyznał, że rower pożyczył koledze, a kradzież celowo zgłosił na policji ponieważ w ten sposób chciał odzyskać swój rower. Teraz niewykluczone, że zawiadamiający poniesie odpowiedzialność karną. Przestępstwo kradzieży zagrożone jest karą do 5 lat pozbawienia wolności, natomiast za zawiadomienie Organu Ścigania o niepopełnionym przestępstwie grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności.