Nie lekceważ znaków i przepisów na swojej drodze! Zwolnij!
Lekkomyślne i lekceważące podejście do zasad, przepisów i znaków obowiązujących w ruchu drogowym może bardzo szybko okazać się zgubne. Ostatnio przekonał się o tym 38-letni kierowca volkswagena, który wjechał w ogrodzenie i swoją jazdę zakończył na słupie energetycznym. Wypadek to suma różnych czynników, na większość z nich mamy wpływ. Nie lekceważmy znaków na swojej drodze!
Każdy kierowca wie, że za kierownicą powinien być trzeźwy i skoncentrowany. Wie, jakie obowiązują go przepisy, zna limity prędkości i rozumie znaki drogowe. Jako dobry kierowca przewiduje konsekwencje swoich zachowań. Słyszy o wypadkach drogowych, których konsekwencje były bardzo poważne lub wręcz tragiczne. W serwisach informacyjnych słyszy o zablokowanych drogach, organizowanych objazdach i pracy służb ratunkowych. Czyta o ofiarach śmiertelnych, przegląda dramatyczne zdjęcia rozbitych samochodów. Mimo to zdarzają się kierowcy, którzy żyją w przekonaniu, że takie zdarzenia ich nie dotyczą, bo przecież mamy dobry refleks i sprawne auto, lekceważą wszystkie znaki na swojej drodze i dociskają pedał gazu. Pamiętajmy! Kierowca, który łamie i lekceważy przepisy stanowi ogromne zagrożenie na drodze.
Wiele szczęścia w nieszczęściu miał ostatnio 38-letni kierowca volkswagena, który 22 września na drodze wojewódzkiej 485 w gminie Drużbice złamał przepisy w ruchu drogowym. Jadąc z nadmierną prędkością, nie stosując się do zakazu wyprzedzania, na podwójnej linij ciągłej wykonał manewr wyprzedzania innego pojazdu. Następnie nie dostosował prędkości do warunków ruchu, zjechał do rowu, wjechał w ogrodzenie posesji, a jazdę zakończył uderzając w słup energetyczny. Kierowca był trzeźwy jednak, po sprawdzeniu w policyjnych systemach okazało się, że mężczyzna nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami. Teraz o jego dalszym losie zdecyduje sąd.
Przestrzegajmy znaków drogowych, limitów prędkości, jedźmy z prędkością bezpieczną dostosowaną również do własnych umiejętności. W ruchu drogowym często bywa tak, że sytuacje, z którymi możemy się spotkać, są dynamiczne i mogą wystąpić okoliczności, w których zmuszeni będziemy do natychmiastowej reakcji. Wówczas nadmierna prędkość staje się czynnikiem, który powoduje, że tracimy kontrolę nad pojazdem, co z kolei może doprowadzić do tragicznych w skutkach zdarzeń drogowych. Konsekwencje „łamania” przepisów ruchu drogowego ponoszą nie tylko sprawcy. W wielu przypadkach ofiarami tego typu zachowań są także inni uczestnicy ruchu drogowego. Im większa prędkość, tym dłuższa droga hamowania oraz mniejsza szansa na właściwą, bezpieczną reakcję w momencie zagrożenia, czy pojawienia się na drodze przeszkody. Główna przyczyna zdarzeń drogowych pozostaje niezmienna od lat - to niedostosowanie prędkości do warunków ruchu. Apelujemy o ostrożną jazdę zgodną z przepisami. Pamiętajmy aby na drodze kierować się rozwagą i odpowiedzialnością.
nadkom. Iwona Kaszewska